Stres, gonitwa myśli i niepewność podbijana przez dawkę katastroficznych newsów to nasza nowa codzienność. Niewiadoma, z którą przyjdzie się nam zmierzyć w życiu zawodowym, nie sprzyja optymizmowi. Część z nas straciła możliwość wykonywania pracy. Duża część straci spory procent przychodów. Boimy się, co będzie jutro.
Na naszym agencyjnym podwórku, pracy chwilowo jest więcej. Komunikacja kryzysowa nabiera znaczenia. Sprawne przekazywanie informacji jest ważne. Jednak w długofalowej perspektywie, gdy trzeba zaciskać pasa, to właśnie wydatki na komunikację i marketing polecą na łeb i szyję.
To zrozumiałe również, gdy pomyślimy o rynku globalnie. Ryzyko recesji i puste portfele ograniczą zbędne wydatki. Marketing nie pomoże, gdy zabraknie siły nabywczej.
Jednak nie o gospodarce i o tym, jak będzie źle, ma być ten tekst, a o tym, że mimo wszystko będzie dobrze.
Sukces to nie dzieło przypadku!
Za tym, że w czasach przed koronawirusem dawaliśmy sobie radę, stoimy my sami. Liderzy, pracownicy, pracodawcy, właściciele, współpracownicy.
Za historią naszych większych i mniejszych sukcesów kryje się nasza codzienna praca.
Nasze umiejętności, pomysły, zaangażowanie.
I choć w tym miejscu może pojawić się przestrzeń na wątpliwości, bo wszak totalnej zmianie ulega otoczenie i warunki, w jakich przyjdzie nam się z nią boksować, ten fakt jest niezaprzeczalny.
Z każdą trudnością, która do tej pory pojawiała się na naszej drodze, dawaliśmy sobie radę.
Szukaliśmy rozwiązań, wprowadzaliśmy zmiany, walczyliśmy. Zawodowo upadaliśmy i znajdowaliśmy siły, by się podnosić, a każda taka sytuacja motywowała nas do działania!
Będzie dobrze
Tak więc Twój sukces to nie dzieło przypadku. I nie ma znaczenia, jak go definiujesz. Jeden zmierzy go w ogromnych zyskach, drugi – w spokojnej pracy pozwalającej uregulować miesięczne rachunki.
Generalnie chodzi o to, że co by się nie działo, dasz radę! A wynika to wprost z Twoich wcześniejszych doświadczeń. Jeśli więc myślisz racjonalnie i szukasz dowodu, masz go pod własną ręką 🙂 Jestem pewna, że nauczysz się żyć i odnosić sukcesy w czasach po koronawirusie.
I choć mamy znikomy wpływ na to, co wydarzy się w najbliższej przyszłości, dziś jak nigdy wcześniej znaczenia nabiera gotowość na zmiany i wiara we własne możliwości.
P.S. Na wsparcie instytucji, tradycyjnie, polecam nie liczyć.
Justyna Lulkiewicz